.

środa, 5 marca 2014

Savarinki.


Savarinki.


Duża babka Savarin nosi nazwę na cześć francuskiego smakosza, prawnika i polityka Anthelma Brillat-Savarina. Napisał on pełną humoru książkę pt."Fizjologia smaku albo Medytacje o gastronomii doskonałej" ,z której sporo myśli przypadło mi do gustu. 
Babka Savarin jest drożdżowa ,z otworem w środku ,nasączona obficie ponczem rumowym , wypełniona bitą śmietaną i owocami.
Dzisiaj proponuję jej miniaturki czyli savarinki. Z braku małych foremek z kominkiem pieczemy w innych i układamy śmietanę i owoce na wierzchu. Babkę można podać na ciepło z gorącym sosem owocowym i owocami z syropu.

Savarinki - składniki na 7-8 sztuk.

180g mąki pszennej
10g drożdży
1/2 szklanki mleka
30 dag cukru
1 laska wanilii
2 jajka
80g masła stopionego
sól szczypta
Poncz.
1/2 szklanki wody
1/2 soku z cytryny
10 dag cukru
2 kieliszki rumu
Do przybrania.
200ml śmietany 30%
owoce świeże, kandyzowane lub z puszki

Wykonanie.
 Do przesianej mąki wlać drożdże wymieszane z letnim mlekiem i 1 łyżką cukru. Przysypać lekko mąką i odstawić na 20 minut do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
Jajka ubić z cukrem i wanilią, solą, dodać roztopione masło i połączyć z mąką z zaczynem. Wyrobić mikserem luźne ciasto ,przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 30min.
Małe foremki, najlepiej z kominkiem, natłuścić ,obsypać mąką i wypełnić ciastem do połowy. Przykryć i odstawić na 20 minut. Piec w temp.160stop. 25 min.
Wystudzić i nasączyć ponczem.

Poncz - zagotować 1/2 szklanki wody z 10 dag cukru. Dodać sok z połowy cytryny  i 2 kieliszki rumu.
Babeczki odwracamy spodem do góry i nasączamy. Po 10 min. odwracamy i nasączamy od góry.
Teraz możemy trochę poszaleć. Ubijamy śmietanę, wybieramy ulubione owoce i wypełniamy otwór w babeczce .

Babeczki są delikatne, wilgotne ,aromatyczne ,no i te dodatki.

9 komentarzy:

  1. wyglądają pysznie, ślinka cieknie, uwielbiam Twoje pomysły:D

    OdpowiedzUsuń
  2. matko, ale kusisz:D bez zastanowienia biorę taką babę z rumem i bita śmietaną:D mnaimmmm

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale pychotki, wyglądają i rozpływają się z rozkoszą na języku

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne savarinki, z rumem muszą być pyszne, do tego dodatki owoce, śmietana :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam ,że są pyszne , ale nigdy nie jadłam :) Twoje wyglądają bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne takie minibabeczki. Pięknie udekorowałeś. Książkę Savarina chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jejku, co co zjadają twoje dzieła to mają dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kris, mało mnie interesuje skąd się wzięła nazwa, najważniejsze, że ciasteczka wyglądają rewelacyjnie :) Na jednej na pewno nie skończę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takiej nazwy nie znałam,smakowicie wygląda.

    OdpowiedzUsuń