.

niedziela, 2 marca 2014

Śledzik , wtorek 4 -go marca.




To właśnie fantazji szlachty zawdzięczamy bogatą tradycję hucznych zabaw tuż przed Wielkim Postem, przy suto zastawionym stole pełnym wysokoprocentowych trunków. Wszyscy jedli i pili do upadłego wiedząc, że już wkrótce post i trzeba będzie zacisnąć pasa na długie 40 dni. Geneza ostatków wiąże się ściśle z historią samego karnawału, ostatki pojawiły się zatem już w średniowieczu. Jak sama nazwa wskazuje, ostatki to „ostatni czas przed Wielkim Postem” zwane też „kusymi dniami”, „mięsopustem”, „kusakami” czy „diabelskimi dniami”.
Ostatkowe  szaleństwa kończył śledzik. O północy do drzwi pukał Popielec - postać w łachmanach i ze śledziem w dłoni, która była symbolem Wielkiego Postu. Przepędzał z karczmy wszystkich tancerzy, a tych bardziej opornych traktował batem.
Najprościej rzecz ujmując – ostatni dzień ostatków, czyli wtorek przed Środą Popielcową to „śledzik”, ostatnia okazja, by nagrzeszyć przed Wielkim Postem. Nazwa tego dnia pochodzi od jednej z najtańszych postnych potraw. Jako zwiastun 40 chudych dni, w niektórych rejonach kraju śledzik podawany był biesiadnikom tuż przed zakończeniem zapustowych hulanek, które trwały już od Tłustego Czwartku.  Najwięcej obrzędów związanych z tym czasem wykształciło się w obrębie kultury ludowej. Śpiewom i tańcom nie było końca, zwłaszcza na Kaszubach, gdzie zapusty miały wyjątkowo uroczysty charakter. Konsumowano ogromne ilości mięsa, słodkości i alkoholu. Zgodnie ze starym kaszubskim porzekadłem ten, kto nie jadł mięsa w zapusty, miał być latem zjedzony przez komary. Uroku zabawie dodawał zwyczaj przebierania się za najrozmaitsze postacie i zwierzęta. Na kaszubskich imprezach nie brakło więc niedźwiedzi, bocianów, żandarmów, a nawet cyganów.  Na wsiach organizowane były maskarady, w których brali udział tak zwani przebierańcy. Na Śląsku były tańce kobiet i mężczyzn, mające zapewnić urodzaj – pląsy kobiece zwiastowały obfitość lnu i konopi, zaś męskie zbóż i ziemniaków. W karczmach organizowano  tak zwane podkoziołki, czyli tańce, za które dziewczęta musiały zapłacić (wrzucić pieniądze pod specjalnie przygotowaną figurę koziołka), co miało zapewnić im rychłe zamążpójście  Obecnie z okazji zakończenia karnawału organizowanych jest mnóstwo imprez – głównie w pubach i restauracjach. Interesującym zwyczajem ostatkowym jest tak zwany pogrzeb sardynki ,który kultywują Hiszpanie. Polega on na uroczystym spaleniu papierowej sardynki, często nad brzegiem morza. Wcześniej organizowany jest marsz żałobny, za katafalkiem z kukłą idą zawodzące płaczki i ludzie w czarnych strojach. Po pogrzebie sardynki Hiszpanie biorą udział w wesołej zabawie aż do rana. Ostatki stanowią najbardziej gorący okres karnawału. To w tym czasie, pomiędzy piątkiem a Środą Popielcową, odbywa się słynny karnawał w Rio De Janeiro .Nie oznacza to oczywiście, że wraz z pożegnaniem karnawału ludzie żegnają się z hucznymi zabawami. Zwyczaj wstrzymywania się od biesiadowania w czasie Wielkiego Postu nie ma szans wygrać z realiami wolnego rynku. Dla większości więc „śledzik” to kolejna okazja do tego, by korzystać z uroków życia. Raz na słono, raz na słodko.

Pośród wspaniałego mięsiwa i mocy innych nie postnych potraw nie może zabraknąć właśnie śledzia.
Śledź w śmietanie.
2 szt. śledź  matias
100 ml. śmietana 18%
1 cebula pokrojona w kostkę
1 małe jabłko winne
½ łyżeczki tarty chrzan
½ sok z cytryny
Pieprz grubo mielony
 Jabłko starte na tarce i chrzan skropić cytryną, dodać pokrojoną w drobną kostkę cebulę, wymieszać ze śmietaną. Polać pokrojone w paski śledzie, posypać  świeżo zmielonym pieprzem.

Śledziowa wieża.

Składniki:
1 ugotowany ziemniak w łupinie,
1 łyżka majonezu
1 śledź matias w oleju pokrojony w paski
½ cebulki drobno pokrojone
Świeżo zmielony pieprz
1 mały ogórek kiszony pokrojony w kostkę
1 mała papryka konserwowa

Wykonanie:
 Ziemniak obrać, pokroić w talarki, rozłożyć ściśle w ausztycherze ( obręczy). Docisnąć łyżką i na ziemniakach rozsmarować majonez. Następnie go góry, warstwami. Śledź pokrojony w paski, cebulkę, cebulkę oprószyć świeżo zmielonym pieprzem, ogórki i na wierzch paprykę.
Cebulka odbierze oliwę ze śledzia i nie trzeba jej niczym doprawiać.

Śledź pod pierzynką.

Sałatka ta najlepiej prezentuje się w wysokim okrągłym naczyniu. Wszystko układamy warstwami.

1. Ziemniaki ugotowane starte na tarce,
2. Śledzie pokrojone w paski,
3. Cebula pokrojona w drobną kostkę, skropiona cytryną,
4. Majonez wymieszany z kwaśną śmietaną 18% z dodatkiem pieprzu,
5. Buraczki ugotowane starte na tarce, dobrze osączone,
6. Śledzie pokrojone w paski
7. Cebula pokrojona w drobną kostkę, skropiona cytryną
8. Majonez wymieszany z kwaśną śmietaną 18% z dodatkiem pieprzu
9. Marchewka ugotowana starta na tarce
10.Śledzie pokrojone w paski
11 Cebula pokrojona w drobną kostkę, skropiona cytryną
12 Majonez wymieszany z kwaśną śmietaną 18% z dodatkiem pieprzu
13 Jajka ugotowane na twardo, posiekane drobno i posypane na wierzchu sałatki

Torcik ze śledzia.

Inspiracją do tego dania był duży tort z sardeli przygotowany na oficjalne przyjęcie w Barcelonie. Ponieważ w Polsce trudno kupić świeże anchois, znane również jako sardele, przygotowałem torcik z małymi śledzikami. Jeżeli komuś uda się kupić świeże sardele ,to należycie oceni ich wyjątkowy smak. Sardele należą do rodziny śledzi. Żyją w dużych ławicach, latem pod powierzchnią morza, zimą w głębinach i tam się rozmnażają. Rybacy na Morzu Śródziemnym wabią je w nocy reflektorami i wtedy ,tysiące ryb wpada we włóki denne o drobnych oczkach. Świeże sardele mają długość 10-12 cm. Ich oczy są błyszczące, a ciało sztywne i łamliwe. Kiedy głowa jest oddzielona ,bez wysiłku zrobimy filety.

Składniki:
10 świeżych małych śledzi
8 ziemniaków
1 łyżka masła
1 łyżka śmietany
1 puszka pomidorów
1 duża cebula
2 łyżki tymianku świeżego
5 czarnych oliwek
25 ml oliwy
1 łyżka soku z cytryny
sól, pieprz

Wykonanie:
Śledziki bez głów umyć, przekroić wzdłuż i wyjąć kręgosłup. To filetowanie idzie naprawdę łatwo. Małych ości nie trzeba usuwać. Na denku małej tortownicy ,lekko natłuszczonej, ułożyć rybki w kształcie rozety, posolić. Tak przygotowane rybki piec w temp.200 stop.10-15 min.
Wcześniej zacząć gotować ziemniaki. Przygotować puree z łyżką masła i śmietany.
Kiedy gotują się ziemniaki i pieką rybki przygotować masę pomidorową.
Posiekaną cebulę zeszklić ,dodać posiekane pomidory z ziołami ,posiekane oliwki, doprawić do smaku i trochę zredukować. Dodać oliwkę wymieszaną z cytryną.
Na talerzu położyć obręcz i włożyć 1 cm warstwę puree ziemniaczanego, następnie warstwę masy pomidorowej (ma wspaniały ziołowy smak) i następnie za pomocą szerokiej łopatki położyć upieczone śledziki. Ozdobić wg uznania.

Sałatka śledziowa.


2 śledzie, matiasy w oleju
2 cebule średnie
2 ogórki kiszone
3 jajka ugotowane
1 puszka fasoli czerwonej
2 łyżki przecieru pomidorowego
2 łyżki ketczupu

Śledzie pokroić w paseczki .Wsypać osączoną i przepłukaną na sicie fasolę. Dodać pokrojoną w kostkę cebulę i ogórki oraz jajka ugotowane na twardo.
Przecier wymieszać z ketczupem, dodać do sałatki i wszystko wymieszać.
Odstawić na noc do lodówki. Sałatka musi się dobrze "przegryźć".
Jeżeli mamy taką potrzebę, to możemy dosypać przyprawy. Ja tego nie czynię.

Marynowany śledź po szwedzku.

Popularny "szwedzki bufet" to nie przypadek ,że króluje prawie w każdej hotelowej restauracji .
W Szwecji tradycje zimnego bufetu sięgają czasów dawnej szlachty, która wydawała często przyjęcia. Ponieważ goście zjeżdżali z różnych, dalekich stron ,a nie było TGV ani samolotów, była potrzeba przyrządzania potraw trwałych, które nie psują się szybko.
Stoły uginały się pod potrawami wędzonymi, peklowanymi, marynowanymi czy suszonymi.
Śledzie dominowały pod różnymi postaciami. Nigdzie na świecie, nasz poczciwy śledź nie smakuje tak wybornie, jak w krajach nadbałtyckich .Szczególnie świeżo złowiony ,ze szczypiorkiem ,prosto z ręki jest atrakcją dla turystów.
 Proponuję prostą, smaczną przystawkę z marynowanego śledzia.
Tę przystawkę należy przyrządzić tylko z bardzo świeżych rybek. Świeżość ryby poznajemy po czerwonych skrzelach i jasnej, świetlistej łusce.

Składniki:
3 świeże śledzie
0,5 litra białego wytrawnego wina
0,125 litra soku z cytryn
liść laurowy
liść limonkowy
ziele szałwii
sól, pieprz zielony

Śledzie oczyścić, wypatroszyć, wyfiletować.
Przygotować marynatę-wszystkie w/w składniki  zagotować  i ostudzić.
Śledzie zalać marynatą .Marynować przynajmniej 24 h.
Wyjąć z zalewy ,pokroić wg potrzeby czy upodobania, ułożyć na talerzu i polać oliwką z limonką.
Marynowane śledzie możemy przechowywać w zalewie kilka dni.

W ten sam sposób możemy marynować łososia. Również polecam..

Szwedzkie matiasy.

Na każdym, tradycyjnie zastawionym "szwedzkim stole" nie może zabraknąć śledzia.

2 filety matiasów w marynacie
1 jabłko
100ml kremówki
50ml kwaśnej śmietany lub jogurtu
2 łyżeczki soku z cytryny
sól, pieprz kajeński, cukier
truskawki lub konfitura z żurawin

Matiasy wyjąć z zalewy, osuszyć  i zwinąć w ruloniki.
Plasterki jabłek skropić cytryną i ułożyć na nich ruloniki śledziowe.
Śmietanę kremową ubić, dodać kwaśną śmietanę, cytrynę, sól, pieprz kajeński i cukier do smaku.
Sosem przykryć śledzie i położyć truskawki lub konfiturę z żurawin.

Śledź opiekany.

Składniki:
1 kg śledź świeży
2 cebule pokrojone w piórka
1 szk. ocet spirytusowy  6%
2 szklanki wody
2 liście laurowe
5 kulek ziela angielskiego 
Sól, pieprz świeżo mielony
Olej do smażenia.
 Wykonanie:
 Śledzie wypatroszyć, umyć, osuszyć, posolić. Zagotować wodę z octem, dodać liść laurowy, ziele angielskie i cebulę. Gotować około 10 minut. Dodać  sól  i pieprz.
Śledzie usmażyć na oleju. Ułożyć w naczyniu i zalać zalewą. W zalewie octowej trzymać minimum 24 godziny.

Przekąska ze śledzia.

Przepis na 4 porcje:

4 filety z matiasów
1 pomarańcza
2 jabłka
1 garść winogron
3 łyżki chrzanu
1 cebula
1 szklanka gęstej śmietany

Śledzie pokroić w paseczki. Pomarańcze obrać ze skórki i albedo (białe włókna),pokroić na małe cząstki.
Winogrona przekroić na pół i zdjąć skórkę.
Jabłka zetrzeć na wiórki.
Śmietanę połączyć z chrzanem i jabłkiem, wymieszać z pozostałymi składnikami.

 Życzę wesołej i smacznej ostatkowej biesiady .Myślę ,że proponowane potrawy nadają się również na Środę Popielcową ,ale oczywiscie w minimalnych ilościach.


14 komentarzy:

  1. Super podajesz!!! U nas przecież śledzika kochamy i osobiście jestem od niego uzalezniona. Warto zarażać innych a u Ciebie bosko i inspirująco

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, jakbym chciała być u Ciebie a takim festiwalu śledzi! Myślę, że każdy, kto tu zajrzy pomyśli to samo! No nie sposób się zdecydować, która propozycja pyszniejsza!

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniałości :) gdybym zasiadła do stołu pełnego tych wszystkich śledzi, to pewnie nie wiedziałabym od czego zacząć
    a że uwielbiam śledzie, to uczta byłaby wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kalejdoskop śledziowy świetny. Doskonale je prezentujesz i patrząc na te zdjęcia nie mogę ślinotoku opanować. Warkocz ze śledzi pięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ależ u ciebie śledzikowy zawrót głowy:) wspaniałości! śledzika, to ja nigdy nie umiem sobie odmówić;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja z tych co zdecydowanie wolą śledzie od lodów;-) Ależ śledziowo u Ciebie, aż miło:-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo, że nie jestem fanką śledzi, jestem zachwycona Twoim kompendium wiedzy o potrawach z tej ryby. Szczególnie mi się podoba torcik ze śledzia, na bazie hiszpańskiej inspiracji - myślę, że smakowałby mi ogromnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. ale wybór u Ciebie na te śledzie :) ja ostatnio zachwycam się sałatkami ze śledziem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wiele ciekawych przepisów ze śledziem w roli głównej, dzięki za podzielenie się :)

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam śledziki w każdej postaci, a u Ciebie taki pyszny wybór, że aż ślinka cieknie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszysko tak pięknie podane, że chciałoby się w każdej postaci śledzika spróbować...Szczególnie podoba mi się ten w kieliszku.
    Ja tam wolę śledzie od słodyczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ u Ciebie wybór śledzie, każdy znajdzie przepis dla siebie:) mnie urzekł warkocz śledziowy. a wieżę to zjadła bym natychmiast.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Do wyboru, do koloru :) A ja poproszę każdego po kawałeczku :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie dzisiaj śledziki, a u ciebie jest z czego wybierać co jeden to lepszy :-)

    OdpowiedzUsuń