.

poniedziałek, 31 marca 2014

Churros - na dobry początek dnia.


Churro , porras,  calentitos. 



Churro , porras,  calentitos, to tradycyjny wypiek hiszpański. Churros sprzedaje się w Churreria na dworcach, lotnisku i wszystkich ruchliwych ulicach. Jest to bardzo popularna przekąska śniadaniowa. Te długie paluchy zjada się samodzielnie lub po umoczeniu w kawie z podwójnym mlekiem-zwykłym +słodkie skondensowane lub wersja, którą kocham, to moczenie w gorącej czekoladzie.

Składniki.
200 g mąki
180ml wody
1/2 łyżki oliwy
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
cukier puder do posypania
olej do smażenia
W garnuszku zagotować wodę z solą ,proszkiem i oliwą. Roztworem tym zalać przesianą mąkę i dokładnie wymieszać, wyrobić łyżką na gładką, zwartą masę. Ciasto nie może być rzadkie. Hiszpanie nakładają ciasto do specjalnej szprycy z końcówką w kształcie gwiazdki. Jeżeli takiej nie mamy, korzystamy z rękawa cukierniczego z większą końcówką w kształcie gwiazdki, a może innym.Wyciskamy ciasto w długie 10cm paski. W Churreria  kupimy churros krótkie i bardzo, bardzo długie. Churros wyciskamy na deskę, odrywając odpowiednią długość i następnie wrzucamy na olej rozgrzany do 180 stop. Możemy wyciskać bezpośrednio do oleju jeżeli mamy wprawę.
Smażymy 2 min, na rumiano. Osuszamy i posypujemy cukrem pudrem. Maczamy w kawie lub czekoladzie i jesteśmy w siódmym niebie.

Hiszpanie tym churros tradycyjnie witają Nowy Rok po nocy sylwestrowej, podobnie jak my pączkami.

10 komentarzy:

  1. o churros słyszałam, na wielu blogach widziałam, odstrasza mnie ten głęboki olej, ale spróbować skonsumować chętnie bym chciała.
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  2. O raju i ta kawa jeszcze do tego :) Pyszności!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie robiłam a bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  4. u Ciebie jak zwykle apetycznie:) chętnie poczęstowałabym się takim paluchem i kawką:)

    OdpowiedzUsuń
  5. brzmi smacznie :)

    makaron, brokuł, feta... czyszczenie lodówki czyli zapiekanka! :) zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam, jak ludzie pożerali to w Madrycie, alem się nie skusiła :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kaloryczny ten deser wymyśliłeś. Ale zjadłabym ... mimo wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zjadłabym do kawki, fajny paluch :-)

    OdpowiedzUsuń