5 fig świeżych
15 śliwek
2 łyżki masła
1 łyżka miodu
150 ml czerwonego wina
garść nerkowców lub migdałów
Na maśle ,miodzie i winie przesmażyć połówki śliwek .
Figi umyć ,przekroić na krzyż do połowy i od dołu lekko ścisnąć ,aby się
rozchyliły.
Do środka każdej figi wsunąć połówkę przesmażonej śliwki.
Figi ułożyć w żaroodpornym naczyniu i polać sosem z patelni .
Posypać orzechami lub migdałami.
Zapiekać 10-15 min w temp. 180
stop.Czas zapiekania zależy od dojrzałości fig oraz naszych preferencji.
Gotowe figi podajemy z sosem szodonowym .
Sos szodonowy .
3 żółtka
100 g cukru
250 ml wina białego wytrawnego lub półwytrawnego lub słodkiego
Żółtka ubijać z cukrem w kąpieli wodnej ,wlać wino i dalej ubijać ,aż utworzy
się gesty sos.
Szodon możemy podawać ciepły i zimny .Jeśli chcemy podać na zimno ,to po
zdjęciu z kąpieli wodnej ubijamy ,aż sos całkowicie ostygnie.
P.s. Czerwony sos został przygotowany
z winem czerwonym i malinami.
Hmmm! Gratulacje, bardzo dobre i smaczne! Całować!
OdpowiedzUsuńCudnie!!!U mnie wlasnie figi dojrzewaja na drzewie,i dzieki Tobie wiem jaki sobie deser zafunduje:)
OdpowiedzUsuńDzieki piekne:)
Pozdrawiam.
JAk Ty to zawsze wszystko ładnie podajesz i masz genialne pomysły :)
OdpowiedzUsuńPychotka, znów kusisz już z samego rana ;)
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmmmmmmm pychotka!:)
OdpowiedzUsuńPrzepis ciekawy i chętnie bym wypróbował.
OdpowiedzUsuńCzy możesz mi podpowiedzieć czym zastąpić wino ?
Posiadanie jakiegokolwiek alkoholu w kraju, gdzie pracuję grozi deportacją
Ciekawe. Powiedziałabym nawet pysznie interesujące.
OdpowiedzUsuńwow, brzmi i wygląda bardzo apetycznie, w takiej wersji śliwek nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńFigi sa dla mnie za słodkie, ale ten sos szodonowy to obudził we mnie wspomnienia domu zamożnej ciotki w Krakowie na Dietla, gdzie właśnie taki sos przed 30 laty podawano...
OdpowiedzUsuńale pyszności - kulinarny szok :)
OdpowiedzUsuńAle pyszności, moje kubki smakowe wyraźnie pobudzone:D
OdpowiedzUsuńque espectacular receta, besos
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz, Twój blog to pełny profesjonalizm, ja tylko stawiam kroczki kulinarne, podziwiam umiejętności i polot!
OdpowiedzUsuńTiene que estar riquísimo. SÓlo con verlo ya está diciendo ¡cómeme!
OdpowiedzUsuńUn saludo
Zawsze mnie intrygowało, co to jest ten "szodonowy"... aż się w końcu dowiedziałam :)
OdpowiedzUsuńmusiały smakować wspaniale :)
OdpowiedzUsuńMam śliwki, mam figi i migdaly a i wino czerwone tez sie znajdzie....chyba jutro wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńrozkosz dla oczu i podniebienia :)
OdpowiedzUsuńostatnio czytałam o tym jak przygotować sos szodonowy i zastanawiałam się do czego mogłabym go wykorzystać, dziękuję za inspirację!
OdpowiedzUsuń