Turkey a'la Orloff.
Jest to przepis prawie ukoronowany ,bo książęcy i tak
smakuje .Indyka najpierw smażymy ,potem się piecze ,kroi , nadziewa ,polewa
sosem i zapieka. Trochę dużo tych zabiegów ,ale warto. Przygotowanie dania
zajmie nam 1,5-2h,nie więcej. Danie jest
idealne na przyjęcie ,ponieważ wszystko z wyjątkiem ostatniego zapiekania można
przygotować wcześniej. Goście przy stole i my też.
Pierś z indyka
pieczona z nadzieniem ryżowo - pieczarkowo - cebulowym.
Etap 1 - przygotowanie
pieczeni a’ala Orloff
Składniki.
1 kg piersi z indyka
1-2 marchewki
2 cebulki
2 łyżki masła
½ łyżeczki soli
1 liść laurowy
½ łyżeczki tymianku
Olej do smażenia
Piekarnik nagrzać do 160stop.
Osuszone mięso dokładnie
obsmażyć, zrumienić z każdej strony.
Jednocześnie na drugiej patelni ,smażyć na maśle
pokrojoną w talarki marchew i posiekaną cebulę.
Mięso posolić i razem z warzywami przełożyć do brytfanki (naczynia żaroodpornego ),dodać
liść laurowy i tymianek, nakryć folią aluminiową (matowa strona na zewnątrz) i
nałożyć pokrywkę.
Na dolnym poziomie piekarnika piec 1h. Zdjąć pokrywkę ,
folia zostaje ,wbić termometr do mięsa i jeżeli termometr wskazuje 80stop. mięso
jest gotowe .Jeżeli nie mamy termometru, to patrzymy na soki z pieczeni. Jeżeli
są klarowne ,żółtawe, nie różowe ,to dobrze .Mięso wyjąć i zostawić
przed krojeniem na 20-30 min. W tym czasie robimy już sos.
Płyn z pieczenia przecedzić i zostawić do przyrządzenia
sosu w etapie 4.
Etap 2 - ryż duszony
z cebulą - soubise.
Soubise to smaczna
wersja ryżu jako dodatku ,a nawet sam w
sobie jest wyśmienity.
Składniki.
100g ryżu białego
3 łyżki masła
2 cebule posiekane
½ łyżeczki soli
Wykonanie.
Zagotować osoloną wodę ,wsypać ryż i gotować 5 min bez
przykrycia .W brytfannie (naczyniu żaroodpornym) rozpuścić masło ,dodać cebulę i sól ,wymieszać i wsypać
odcedzony ryż. Przykryć i wstawić do
piekarnika obok indyka na 1h. Po 30min
można przemieszać. Soubise jest gotowe, kiedy ryż i cebula zmiękną i trochę się
zezłocą.
Etap 3 - pieczarki-duxelles.
30dag pieczarek posiekać
na drobną kostkę i smażyć na maśle ,aż się lekko zarumienią.
Doprawić do smaku i odstawić do przygotowania nadzienia.
Ten etap robimy ,kiedy mięso i ryż są w
piekarniku.
Etap 4 - sos do nadzienia
i na wierzch mięsa.
3 łyżki masła
4 łyżki mąki
1 szklanka gorący płyn spod pieczeni
1szklanka mleka gorącego
Sól ,pieprz ,gałka muszkatołowa
1/3szklanki sera szwajcarskiego
Wykonanie.
Z masła i mąki zrobić jasną zasmażkę,2 min gotować,
mieszać. Zdjąć z ognia i dodawać gorący płyn spod indyka-pieczeni. Silnie
mieszać i dolewać gorące mleko. Gotować przez 1 min. Mamy otrzymać gęsty sos,
jeżeli trzeba ,to łyżką dolewamy trochę mleka.
Teraz wracamy do ryżu. Dodać do niego 1/3 szklanki sosu i pieczarki ,wymieszać. Sos
powinien być na tyle gęsty ,aby nie spływał po rozsmarowaniu na mięsie –mamy
nadzienie.
Do reszty sosu dodać ser
starty na dużych oczkach ,posmarujemy nim wierzch mięsa.1 łyżkę sera
pozostawić do posypania wierzchu .
Etap 5 - epilog
–zapiekanie.
Mięso pokroić na dosyć grube plastry. Żaroodporny
półmisek posmarować lekko masłem.
Na brzegu półmiska położyć jeden kawałek mięsa, lekko
przyprószyć solą ,pieprzem i posmarować
(obłożyć) nadzieniem-ryżem. Następny
plaster położyć tak ,aby lekko zachodził na poprzedni ,doprawić i posmarować
nadzieniem i tak przekładać do wykorzystania wszystkich plastrów mięsa.
Resztą nadzienia posmarować wierzch mięsa do połowy.
Posypać serem. Pozostały sos podajemy w sosjerce.
Na tym etapie ,jeżeli potrawę robimy wcześniej, wstawiamy
ją do lodówki.
Na 25 min przed podaniem , wyjmujemy z lodówki i wstawiamy mięso do pieca nagrzanego do
190stop. na środkowy lub górny poziom
,żeby sos się zagotował ,a wierzch zarumienił.
Do tej potrawy
pasuje duszona sałata i czerwone Bordeaux - medoc lub biały burgund.
Niestety jest trochę czytania i danie może wydawać się
skomplikowane, ale tylko za pierwszym razem. Zapewniam, że warto mieć takie popisowe danie w swoim
menu, tym bardziej ,że 99% możemy
wykonać wcześniej, a potem tylko wstawić pieczeń na ,nie więcej niż 25 min do
piekarnika.
Ochom i achom nie będzie końca.
rewelacja, wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tak przygotowanym indyku!! cudnie brzmi sam przepis, a jak smakuje tak samo jak wygląda, to musi być uczta dla podniebienia:)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie, świetny przepis:)
OdpowiedzUsuńwpadłabym do ciebie na taki obiad:) wygląda rewelacyjnie, aż ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńOj, robi wrażenie. Na ucztę w sam raz. Pięknie wygląda. Spodziewam się, że wybornie smakuje (jak na arystokratę przystało). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawie podane....
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj też indyk był ale w innej wersji. Twój prawdziwie książęcy. :-) pięknie wygląda
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda i musi też dobrze smakować. Dla gości to prawdziwa uczta!:)
OdpowiedzUsuńMięso zapiekane z serem zawsze dobre połączenie! To wygląda super :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Orłow śmiało mógłby podać to Katarzynie II i na pewno nie straciłby jej łask tak szybko
OdpowiedzUsuń