Inspiracją do tego dania był duży tort z sardeli przygotowany na oficjalne
przyjęcie w Barcelonie. Ponieważ w Polsce trudno kupić świeże anchois, znane
również jako sardele, przygotowałem torcik z małymi śledzikami. Jeżeli komuś
uda się kupić świeże sardele ,to należycie oceni ich wyjątkowy smak. Sardele
należą do rodziny śledzi. Żyją w dużych ławicach, latem pod powierzchnią morza,
zimą w głębinach i tam się rozmnażają. Rybacy na Morzu Śródziemnym wabią je w
nocy reflektorami i wtedy ,tysiące ryb wpada we włóki denne o drobnych oczkach.
Świeże sardele mają długość 10-12 cm. Ich oczy są błyszczące, a ciało sztywne i
łamliwe. Kiedy głowa jest oddzielona ,bez wysiłku zrobimy filety.
10 świeżych małych śledzi
8 ziemniaków
1 łyżka masła
1 łyżka śmietany
1 puszka pomidorów
1 duża cebula
2 łyżki tymianku świeżego
5 czarnych oliwek
25 ml oliwy
1 łyżka soku z cytryny
sól, pieprz
Wykonanie:
Śledziki bez głów umyć, przekroić wzdłuż i wyjąć kręgosłup. To filetowanie
idzie naprawdę łatwo. Małych ości nie trzeba usuwać. Na denku małej tortownicy
,lekko natłuszczonej, ułożyć rybki w kształcie rozety, posolić. Tak
przygotowane rybki piec w temp.200 stop.10-15 min.
Wcześniej zacząć gotować ziemniaki. Przygotować puree z łyżką masła i
śmietany.
Kiedy gotują się ziemniaki i pieką rybki przygotować masę pomidorową.
Posiekaną cebulę zeszklić ,dodać posiekane pomidory z ziołami ,posiekane
oliwki, doprawić do smaku i trochę zredukować. Dodać oliwkę wymieszaną z
cytryną.
Na talerzu położyć obręcz i włożyć 1 cm
warstwę puree ziemniaczanego, następnie warstwę masy pomidorowej (ma wspaniały
ziołowy smak) i następnie za pomocą szerokiej łopatki położyć upieczone
śledziki. Ozdobić wg uznania.