Ekspresowy deser na
niedzielny obiad lub podwieczorek. Świetny, staroświecki niskokaloryczny deser
jest spadkiem po mojej babci. Babcia podawała "śnieżne kule" z
różnymi owocowymi musami. Uzależniała to od pory roku i związanych z nią owoców.
Zimową porą korzystam z mrożonych wiśni i truskawek.
0,5 kg wiśni,
2-3 łyżki cukru,
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej,
2 łyżki wiśniówki (dla dorosłych),
Wiśnie wsypać do rondla ,posypać cukrem i podgrzewać ,aż się odmrożą.Wlać alkohol lub nie i zagęścić mąką ziemniaczaną.
Wiśnie wyłożyć na talerzyki.
Śnieżne kule -"NIC"
0,5 kg wiśni,
2-3 łyżki cukru,
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej,
2 łyżki wiśniówki (dla dorosłych),
Wiśnie wsypać do rondla ,posypać cukrem i podgrzewać ,aż się odmrożą.Wlać alkohol lub nie i zagęścić mąką ziemniaczaną.
Wiśnie wyłożyć na talerzyki.
Śnieżne kule -"NIC"
2 szkl. mleka
1 opakowanie cukru waniliowego
2 białka
2-3 łyżki cukru pudru
2-3 łyżki soku z cytryny
Białka ubić z cukrem i sokiem cytrynowym na sztywną pianę.
Mleko zagotować z cukrem waniliowym i trzymać na małym ogniu.
Łyżką do zupy nabierać porcje piany i wkładać do mleka. Gotować 0,5 minuty z jednej strony, delikatnie przewrócić na drugą i jeszcze chwilkę gotować. Kule wyjmować łyżką cedzakową, najlepiej małą i ostrożnie kłaść na wiśnie.
Deser można przygotować wcześniej i podawać na zimno.
Polecam również wersję z musem truskawkowym czy malinowym. Każda jest warta grzechu ,a w tym przypadku niskokalorycznego.
Ale pyszne :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wyglądają; zapisuję koniecznie do zrobienia
OdpowiedzUsuńNiby "nic" a tak bardzo mi się podoba. Bardzo fajny pomysł na zimowy deser.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, czegoś takiego jeszcze nie robiłam:) wygląda bardzo apetycznie i chyba rzeczywiście nie jest trudne w przygotowaniu:)
OdpowiedzUsuńI w bioderka nie wchodzi:),nic a nic;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
A nam babcia Monika robiła takie pianki do zupy mlecznej.
OdpowiedzUsuńA jest i wiśniówka nie dla dorosłych?
OdpowiedzUsuńNiby "nic", ale za to pyszne.
Pozdrawiam serdecznie.
Genialny deser w czasach gdzie wszystko ocieka kaloriami! Dziekujemy!
OdpowiedzUsuńZ dzieciństwa pamiętam zupę nic, podejrzewam, że idea tego 'nic' jest podobna:) musi smakować doskonale z owocami:)pozdrawiam Maja
OdpowiedzUsuńprzepięknie podane!
OdpowiedzUsuńciekawe te piankowe kule :)
jak na "NIC" wyglądają bardzo efektownie ;)
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis, na naprawdę smaczny deser :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny a jaki smaczny;)
OdpowiedzUsuńTo "NIC" to czysta poezja!!!
OdpowiedzUsuń