Dzisiaj prezentuję danie z rekina ,ale z mieszanymi uczuciami. Rozwijające
się zainteresowanie kuchnią azjatycką doprowadza do zabijania 75 mln rekinów
rocznie. Proces ten jest wyjątkowo okrutny ,kiedy odławiany jest tylko dla
płetw, z których gotuje się zupę. Płetwy rekina w Azji symbolizują zamożność.
Rekiny są masowo odławiane nie tylko w celach kulinarnych ,ale i
farmakologicznych. Jeżeli nic się nie zmieni to zobaczymy je tylko w
"Szczękach" Spilberga.
Po takim wstępie nie każdy się skusi na naprawdę bardzo smaczne ,delikatne
mięso z rekina.
Stek z rekina saute.
Stek odmrozić w lodówce ,wyjąć i osuszyć ręcznikiem papierowym .
Posypać solą i białym pieprzem ,oprószyć lekko mąką .
Na każdym filecie położyć listek limonki lub skropić sokiem .
Smażyć na oleju z masłem po 5-7 min z każdej strony. Czas smażenia zależy
od grubości steku.
Sos norweski do ryb.
150 ml kremówki
100 g masła
1 łyżeczka soku z limonki lub cytryny
sól, pieprz do smaku
natka pietruszki
Śmietankę gotować , aż trochę zgęstnieje ,dodać masło ,rozpuścić i dodać
sok , pieprz ,sól do smaku i na końcu wsypać natkę pietruszki.
P.s. W Nowym Jorku cena dania z
rekina dochodzi do 300dolarów.W Polsce mięso rekina można kupić w
"przyzwoitej" cenie.
pewnie było smaczne ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam, chętnie bym spróbowała, ale żal mi rekinów, nawet jak do łagodnych nie należą:)
OdpowiedzUsuńjadłam kiedyś:) ładnie podany, apetycznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńDrogie, to nie znaczy, ze dobre /smiech/!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Chyba bym się bała rekinka :D
OdpowiedzUsuńNie bój żaby!
UsuńPróbowałam kiedyś, ale mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńNo, fakt....po takim wstępie ja rezygnuję. Ale życzę smacznego dla tych którzy się skuszą. Pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńja dzisiaj jednego zlapalem to jutro wypróbujemy
OdpowiedzUsuńjednego dzisiaj złapałem wiec jutro wypróbujemy :D
OdpowiedzUsuń