W starych kucharskich książkach, tymbalikami nazywano
pasztety pieczone w cieście. Dzisiaj tymbaliki robi się, przynajmniej w domu, z
części produktów pozostałych po gotowaniu np. rosołu – tymbaliki z kurczaka,
ryb pod galaretę – tymbaliki z ryby itd.
Przygotowując łososia
w galarecie, gotując wywar, wykorzystuję pozostałości po wyfiletowanym łososiu,
czyli kręgosłup, głowę, ścinki. Zawsze tego trochę pozostaje. Foremki w
kształcie rybki dostępne są w sklepach, ale równie dobrze można wykorzystać inne np. po jogurtach, serkach,
możliwości jest bardzo wiele.
Wywar klarujemy,
dodajemy żelatynę. Kawałki ryby wkładamy do foremek, dodajemy np. pokrojoną z
wywaru marchewkę, kukurydzę z puszki, zielony groszek i zalewamy sklarowanym
wywarem z żelatyną. Czekamy aż stężeje, najlepiej wstawić na kilka godzin do
lodówki. Osobiście zawsze dodaję 1 łyżeczkę więcej żelatyny na 1 litr wywaru,
przynajmniej jestem spokojny, że rybka na talerzu nie odpłynie.
Pycha :) Zapraszam na konkurs : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/09/konkurs-z-firma-prymat.html
OdpowiedzUsuńKruszynko,dziękuję za zaproszenie,może za miesiąc.Wrzesień mam tak napięty,brak mi na wszystko czasu.Pozdrawiam Christopher
UsuńBardzo pouczające, coś, o czym nie miałam pojęcia - do wypróbowania! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPodobnie jest z pierogami.Jadłem dziesiątki różnych,ale argentyńskich,jeszcze nie.Skorzystam z Twojego przepisu.Pozdrawiam Christopher
UsuńUrocza :)
OdpowiedzUsuńLubię takie rybki :)
Zamienię za bolenia.Pozdrawiam Christopher
UsuńAle cudnie udekorowany! I ta zielona "woda"!
OdpowiedzUsuńNie naśmiewaj się.Szukałem niebieskiej roszponki,ale dzisiaj nie mieli w "Realu" Pozdrawiam Christopher
UsuńNominowałam Cię do nagrody Versatile Blogger Award, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMałgorzato,dziękuję.Czasami mam ochotę przestać pisać tego bloga,ale jak czytam te różne komentarze i widzę,że czytelnicy odwiedzający mój blog korzystają z moich przepisów i czasami porad,to jest to dla mnie największa radość.Pozdrawiam Christopher
Usuńrewelacja na twoim talerzu:)
OdpowiedzUsuńTobie podoba się rybka,a mnie gołąbki na lewą stronę,które dzisiaj robię na obiad.Nazwa na lewą stronę - super.Pozdrawiam Christopher
OdpowiedzUsuńO retyście !!! niesamowicie pieknie wyglada :-)
OdpowiedzUsuń