Smardze...

Smardze obok trufli należą do najdroższych grzybów. Są bardzo smaczne, charakteryzują się specyficznym, delikatnym smakiem i miąższem.
Teraz jest pora na smardze wiosenne, które pojawiają się w miejscach dosyć wilgotnych i nasłonecznionych. Od trzech lat pojawiają się w moim ogrodzie i mam z tego powodu rozterki, ponieważ nie mogę ich zebrać , są pod OCHRONĄ ! U nas można kupić suszone, albo przywieźć świeże zza Odry. Granice UE są szeroko otwarte i żaden problem, aby kupić je tam legalnie, co też uczyniłem. A warto ,bo smardze są przepyszne.

Smardze zapiekane ze szparagami--przystawka.

3 smardze
6 szparagów
1 cebulka
50 ml śmietanki
sól, pieprz
1 łyżka startego parmezanu
2  łyżki masła klarowanego

Szparagi pokroić na 1cm kawałki, jeżeli mamy świeże, to najpierw blanszować.
Cebulkę pokroić w kostkę zeszklić na maśle.
Smardze oczyścić ,pokroić na małe części i dorzucić do cebulki. Smażyć 1-2 min.
Szparagi i smardze nałożyć do małego żaroodpornego naczynka, miseczki z ciasta francuskiego lub tak jak  ja teraz do miseczki waflowej.
Zalać śmietaną i posypać serem. Zapiekać, najlepiej pod grillem ,aż ser się rozpuści.

Jeżeli mamy smardze suszone, to najpierw namoczyć ,osączyć ,zalać bulionem i gotować, aż bulion wyparuje. Dalej postępować jak wyżej.

Smardze w śmietanie z makaronem.(Moje ulubione)

Smardze oczyszczone, opłukane, pokroić w poprzek kapelusza.
Na maśle zeszklić pokrojoną cebulkę, dodać smardze ,smażyć 2 min, zalać śmietanką i smażyć jeszcze 2 min. Podawać z makaronem ,posypane parmezanem i natką pietruszki lub inną zieleniną .