Wszystkim wiadomo jakim był cesarz rzymski Neron - był człowiekiem
okrutnym. Natomiast mało kto wie ,że był wielbicielem potraw z pora. Właśnie
Neron przyczynił się do rozpowszechnienia uprawy tego warzywa. Por ma swoich
zwolenników jak i przeciwników. O sukcesie poniższej potrawy decyduje
krem z żółtek i musztardy gruboziarnistej oraz zielonego pieprzu.
2 pomidory
1 cytryna-sok
1 żółtko
1 łyżka wody
1 łyżeczka musztardy Dijon
2 łyżeczki masła
1 łyżka bazylii posiekane
1 łyżeczka oliwki
1 łyżeczka zielony pieprz
sól morska, pieprz biały
Pory kupujemy świeże i niezbyt grube .Białe kawałki pora obrać ,gotować
około 20 min z łyżeczką masła i sokiem z cytryny. Uważać by się nie
rozgotowały i ponownie obrać, trzymać w wywarze, aby nie ostygły.
Pomidory pokroić w kosteczkę, dodać posiekane listki bazylii i gotować na
patelni stale mieszając. Dodawać małymi porcjami oliwę ,ciągle mieszając do
odparowania cieczy. Doprawić solą morską i białym pieprzem.
Żółtko ubić z niewielką ilością wody na krem, ostrożnie na małym ogniu lub
łaźni wodnej. Na końcu dodać musztardę ,delikatnie wymieszać.
Kawałki pora odcedzić, posmarować masłem.
Na środku talerza ułożyć masę pomidorową, na niej kąski pora ,polać
wokół kremem musztardowym i posypać ziarnami zielonego pieprzu.
Ci, którzy spróbują tego wspaniałego
dania, na pewno poszerzą krąg wielbicieli dań z pora.
rewelacja, lubie pora na pewno by mi smakowało:)
OdpowiedzUsuńJa poszerzam krąg wielbicieli pora. Jem gotowane z wody tylko polane masłem. Uwielbiam:) Teraz spróbuję z tym przepysznym sosem!
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam pora podanego w taki sposób, świetny!
OdpowiedzUsuńSiempre delicioso. Gracias por compartir. Un saludo. Sonsoles
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję w takim wydaniu. Por podawałam zawsze do sałatek, ale widać można wyczarować świetną przekąskę :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pora!świetny przepis! zresztą ja kocham jeść dlatego tu tak często zaglam, chociaz nie zawsze pozostawiam ślad w postaci komentarza ;)
OdpowiedzUsuńto musi byc pyszne :)
OdpowiedzUsuńme encanta tu receta del tiempo, besos
OdpowiedzUsuńJa bym takie pory choćby i z Neronem przy jednym stole zajadała ochoczo. Krem bardzo zacnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPory bardzo lubię, zresztą co roku uprawiam całą grządeczkę:) ale ten sos!!! mniam już czuję jego smak,
OdpowiedzUsuńJak zwykle pysznie i pięknie :) miłego dnia:)
nie jadłam jeszcze tak podanego pora, ale chyba czas wypróbować, bo brzmi i wygląda bosko!:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, nawet taki szwarccharakter miał jakiś pozytywny wkład w historię sztuki kulinarnej. A pory w Twoim wydaniu są wspaniałe!
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wygląda;)
OdpowiedzUsuńTo ja pora poproszę bo pora uwielbiam pod każdą postacią, twój krem musztardowy jest super; Całość wygląda fajnie :-)
OdpowiedzUsuń